środa, 24 lipiec 2019

Bogactwo samorządów. Województwo warmińsko - mazurskie najniżej w rankingu

Czasopismo "Wspólnota" opublikowało kolejny ranking "Bogactwo Samorządów". Zastawienie przygotowali: Pani Julita Łukomska oraz Prof. Paweł Swianiewicz z Uniwersytetu Warszawskiego. Pozycję liderów utrzymują podobnie jak w ubiegłych latach województwo mazowieckie, powiat człuchowski, Warszawa, Sopot, Polkowice. Nie zaskakuje "ściana wschodnia"  - województwo warmińsko - mazurskie plasuje się na ostatnim miejscu.  Wśród gmin wiejskich na podium  ta sama pierwsza trójka na czele z Kleszczowem, kolejne miejsce przypada Gminie Rewal, czołówkę zamyka Gmina Rząśnia. Niezmiennie: Warszawa, Wrocław i Opole pozostają najbogatszymi miastami wojewódzkimi w Polsce. Największy awans w rankingu odnotował nasz „sąsiad” - miasto Białystok. Powiat ełcki plasuje się na bardzo wysokiej 37 pozycji rankingu – na 314 miejsc. Bardzo wysokie  miejsce wsród gmin wiejskich zajmuje także nasza Gmina Ełk - 66miejsce - na 1548 możliwych. To druga - "najbogatsza" gmina naszego województwa.  Miasto Ełk ulokowało się na pozycji 211 na 265 możliwych miejsc. Gorzej niż Ełk w naszym województwie wypada: Kętrzyn, Działdowo, Ostróda, Braniewo, Węgorzewo. Dobrym wynikiem pochwalić się może Olecko plasując się na 98 pozycji wyprzedzając znacznie Ełk.  Dane i rankingi to efekt wielu składowych, w tym konsekwentnej polityki na rzecz miasta. Rolą samorządu nie jest prowadzenie działalności gospodarczej, ale wspieranie mieszkańców i przedsiębiorców, tworzenie odpowiednich warunków - wskazują czołowe miasta. Bardzo ważne są także postawy mieszkańców, ich działalność, kreatywność i wiedza, a także postawy pracodawców. 

Wskaźnik obliczono tak jak corocznie, pominięte zostały wpływy z dotacji celowych. Wpływające do budżetu dochody autorzy skorygowali na dwa sposoby: po pierwsze odjęto składki przekazywane przez samorządy w związku z subwencją równoważącą (regionalną w przypadku województw) – tak zwany w środowiskach samorządowych podatek Janosikowi, po drugie do faktycznie zebranych dochodów dodano skutki zmniejszenia stawek, ulg i zwolnień w podatkach lokalnych.  Dochody każdego samorządu podzielono przez liczbę ludności. - . Chodzi o to, by porównywać faktyczną zamożność, a nie skutki podejmowanych w gminach decyzji fiskalnych - mówią autorzy. 

Analizując wyłącznie przez pryzmat wielkości dochodów, rok 2018 był dobry dla samorządów. Realna wielkość dochodów rosła – najszybciej w powiatach, a stosunkowo najwolniej w miastach na prawach powiatu. Jedna ocena sytuacji finansowej samorządów w ostatnich latach nie jest łatwym zadaniem, co zaznaczają autorzy opracowania. - Trzeba brać pod uwagę nie tylko zmiany wielkości dochodów (które rosną i trudno, żeby było inaczej w okresie dynamicznego wzrostu gospodarki), ale także obecny i spodziewany wzrost obciążeń finansowych. Samorządy ponoszą przynajmniej częściowe koszty wprowadzanych reform.

 - Duża część wzrostu dochodów samorządowych nie jest wynikiem poprawiającej się kondycji finansowej, a efektem przekazania do realizacji na poziom lokalny krajowych programów społecznych, wśród których największe znaczenie odgrywa 500+. W przypadku tych programów samorząd jest jedynie wykonawcą polityki rządu, nie zwiększa to w żaden sposób możliwości władz lokalnych w zakresie kształtowania własnej polityki rozwojowej. Wydatki te niemal w całości finansowane są dotacjami celowymi, a wpływ samorządów na sposób realizacji zadań jest żaden albo w  najlepszym przypadku minimalny – podkreślają autorzy rankingu.

Statystyką warto przyjrzeć się bijże, nie zawsze wskazują one na rzeczywistą poprawę sytuacji gospodarczej. Dobrym przykładem jest spektakularna zmiana Byczyny (woj. opolskie), która w ciągu jednego roku awansowała z 262. na 4. miejsce wśród miast małych. - Rozwiązaniem tej zagadki jest przede wszystkim wpływ w wysokości 47 mln zł (więcej niż cały budżet miasta w poprzednim roku!) zaksięgowany jako „zbycie praw majątkowych” (§ 78) w dziale „Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego”. – Cały, dość skomplikowany proces jako przejaw „kreatywnej księgowości”, pomagającej poradzić sobie z ograniczeniami odnoszącymi się do wskaźników dopuszczalnego zadłużenia budżetu samorządowego. Chodzi więc raczej o chwilową, związaną z meandrami zapisów księgowych, a nie stałą poprawę pozycji miasta w naszym rankingu – wyjaśniają autorzy.

Bezpośrednią przyczyną np. wzrostu zamożności powiatu giżyckiego w  ubiegłym roku jest dokonana w 2018 r. sprzedaż mienia – dużej nieruchomości gruntowej na terenie miasta na cele mieszkaniowe. Ta transakcja spowodowała, że w ubiegłym roku istotnie wzrósł przychód na jednego mieszkańca – analizują dalej autorzy, przyglądając się poszczególnym miastom. 

Gminy kontra miasta

Tylko w gminach tempo wzrostu dochodów było wyższe niż tempo wzrostu gospodarczego (mierzonego zmianą PKB). „W miastach na prawach powiatu i powiatach tempo tego wzrostu było nieco niższe niż prędkość zmian w otoczeniu gospodarczym” .

Warto zapoznać się z całym rankingiem i jego analizą  - klik 

bogastwo

.