Mieszkańcy Ełku, którzy w poniedziałek trafili na odział zakaźny szpitala w Ostródzie z podejrzeniem koronawirusa wrócili do Ełku. Wynik testów okazał się negatywny.
Mężczyzna i kobieta utrzymywali, że przyjechali z Wielkiej Brytanii, mają też podstawowe objawy tożsame m.in. z koronawirusem. Jak okazało się, ełczanie chcieli się jedynie przebadać, taką informację przekazali w szpitalu, stwierdzić mieli również, że nie byli jednak za granicą.
Starostwo Powiatowe, które obciążone jest kosztami za transport do szpitala, ubiegać się będzie o zwrot poniesionych kosztów od dwójki ełczan. Ełczanie w rozmowie z nami zaprzeczyli informacji, że nie byli za granicą, a nasz portal posądzili o nieprawdziwą informację oraz nade wszystko kłamstwo ze strony szpitala. Mężczyzna w bardzo emocjonalnej rozmowie zadeklarował skierowanie sprawy przeciwko nam na drogę sądową.
Powołując się na Prawo Prasowe ( Art. 31.a) przedstawiliśmy w rozmowie przywileje wynikające z ustawy i zaproponowaliśmy opublikowanie bezpłatnego, rzeczowego i odnoszącego się do faktów sprostowania rzekomo "nieścisłej lub nieprawdziwej" wiadomości zawartej w naszym materiale. Niestety nie otrzymaliśmy punktu odniesienia w wersji pisemnej.