Niekompetentni politycy wychodzą na scenę medialną, wirus to ich karta przetargowa w wyborach. Manipulując społeczeństwem sugerują, że gdyby oni byli „prezydentem” wirusa nawet nie byłoby w Polsce. A jakby się - trafem dziwnym pojawił - wygoniliby go. Czarodziejską różdżką? Przykłady takich postaw można mnożyć. Siejąc ferment - obnażamy wielką dysfunkcję społeczną.
Dlaczego dla każdej osoby oddzielnie - po Ełku nie jeździ osobny autobus, z zabezpieczonym kierowcą? Wygląda na to, że każdy powinien dostać swój?
Dlaczego Państwo nie przewidziało wirusa i nie zakupiło dla każdego zapobiegawczo respiratora?
Dlaczego nie zamknięto szkół?
A jak zamknięto, to dlaczego panikujemy?
Miasto nie wprowadziło zakazu imprez - dlaczego, jak tak można? Wprowadziło - dlaczego, jak tak można?
Dlaczego media piszą tyle o wirusie? Dlaczego nie napisali - kto im kazał ukryć "wirusa"?
Wirus jest poważny i poważnie należy go traktować. Nasz stan „duch” – niestety też jest poważny i stanowi dla nas największe zagrożenie! Na wagę złota jest dziś spokój opanowanie i dyplomacja wybranych osób zarządzających, które wiedzę socjologiczną potrafią połączyć z faktami i przekazać odbiorcy. Na wagę złota są ludzie, którzy z troską i spokojem wybiorą się na zakupy, zabezpieczą, nie śmiejąc, ale i nie siejąc fermentu - wymagając w kwestii wirusa - najwięcej od siebie.
Dorośli nie czytali baśni Hansa Christiana Andersena? "Król jest nagi".