W nocy z 9 na 10 czerwca br. doszło do pożaru wymarzonego domu Pani Kasi, jej męża Adama i dwójki nastoletnich dzieci Wiktorii i Mateusza.
-Domu który budowali własnymi rękami, uśmiechem, potem i łzami przez wiele lat. Ogień im to zabrał w kilka chwil....Ocalało jedno i najważniejsze...Życie...- mówi siostra Pani Kasi.
-Do rodziny należą także pies o imieniu Sonia oraz królik zwany po prostu Królikiem- którzy również przeżyli pożar.
-W pożarze spaliło się praktycznie wszystko...poza pojedynczymi rzeczami...kilka książek, trochę naczyń, kilka zdjęć...pojedyncze rzeczy są do odratowania....To ogromna tragedia...
-Gdyby nie ich najmłodszy syn Mateusz, nikt nie wyszedłby z tego cało...jest naszym bohaterem...
-Tak jak Bohaterami są Ci wszyscy ludzie, którzy dosłownie w jednej chwili zebrali się i zorganizowali pomoc płynącą z każdej strony...a KAŻDA, naprawdę KAŻDA pomoc jest na wagę złota!
Poniżej link do zbiórki pieniędzy, ktore pomogą odbudować ich dom.
https://zrzutka.pl/axnvsa
Serdecznie zachęcamy do włączania się w pomoc.