poniedziałek, 13 wrzesień 2021

Ełccy strażnicy miejscy nie przyznają się do zarzucanych im czynów

Fot. Straż Miejska Fot. Straż Miejska
 
Strażniczka i strażnik miejski  z głośnej interwencji przy ul. Orzeszkowej z dnia 4 marca 2021 r.  w Ełku, podczas której patrol miejski zatrzymał przechodnia idącego bez maseczki, i potraktował w sposób budzący wielki sprzeciw opinii publicznej i samego poszkodowanego Grzegorza Ż., patrol m.in. użył gazu - nie przyznają się do zarzucanych czynów. Adwokat strażników wniósł także wniosek o wyłączenie jawności rozprawy, który Sąd odrzucił. 

 

Przypominamy.Strażnikom postawiono dwa zarzuty z art. 231§1 i art. 217§1 kodeksu karnego. Zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień podczas wykonywania obowiązków służbowych, ale także naruszenia nietykalności cielesnej. Strażnicy miejscy do chwili wyjaśnienia sprawy zawieszeni zostali w wykonywaniu czynności służbowych.

Stanowisko oskarżonych 

Oskarżeni złożyli wyjaśnienia, nie przyznając się do popełnienia zarzucanych im czynów. Podczas wyjaśnień opisali cały przebieg interwencji. W ich ocenie podjęte przez nich czynności  były zgodne z prawem.
Kolejna rozprawa już za miesiąc. Odtworzone zostanie na niej nagranie i przesłuchani zostaną świadkowie. Grzegorz Ż. podtrzymał swoje stanowisko.
 
Nagranie świadka: 

https://fb.watch/4sr-GQwz6H/

Reportaż Polsat News 4 marca 2021 r. Ełk